Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)

piątek, 7 marca 2014

Czarny pies

Przy nodze chodził z moim cieniem
Ujadał czasem gorzkim wierszem
Ja oswajałam go rąk drżeniem
Ciesząc się, że nie gryzie jeszcze

Lecz on mi wczoraj sięgnął gardła
Tętnic napiętych szarpnął struny
Poturbowanym słowem zmarłam
Nie mogąc podjąć walki próby
















 Obraz : Zdzisław Beksiński

Sztab wojsk pancernych

wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...