choćbyście byli dobrze ukryci
w trawie i kwieciu
za osiedlowym boiskiem
przedrze się, wyprostuje
wam drogi i wyrówna pagórki
głos wołającej na obiad
wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...