Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)

środa, 22 lipca 2015

Podpatrując brodatych



miasteczko latem wygasa
jak porzucona miłość
nawet Rynek wieczorem
ledwie się tli
niedopałkiem papierosa

trochę zgiełku panuje
pod budką z lodami
drwalom po brodach
płyną kosmate śmietankowe
myśli

rozczochrane surfinie
pełzają purpurą po betonowych
bryłach
wydłużając cienie
o włos do ciemności

wieczór wylizuje czasoprzestrzeń
z ran po przejściu burzy
kontempluje fluorescencję
drogowych znaków

trumny autobusów
kołyszą się wjeżdżając
w ramiona przystanków
głoszą hasła
droga dla wszystkich
pętla dla wybranych

a mi się czasem
marzy zwykłe życie

niedziela, 5 lipca 2015

Portal randkowy jak archiwum X - czyli poetka na tropie


     „Będzie beka” – powiedział mój znajomy namawiając mnie na wzięcie sprawy w swoje ręce. No i trochę była beka, bo się zalogowałam. Wstawiłam nawet swoje prawdziwe zdjęcie, wpisałam parę ociosanych tekstów o swoich oczekiwaniach, marzeniach i zainteresowaniach, po czym stwierdziłam, że gdybym była facetem nie uwierzyłabym w ani jedno napisane słowo.

czwartek, 2 lipca 2015

czarna 24.06.2015



w żałobnej sukience od wczoraj
jak w śniegu brodząca wrona...
jak kropka na końcu wiersza...
na wskroś osierocona


Sztab wojsk pancernych

wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...