Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)

poniedziałek, 4 września 2017

Architektura wnętrz


taka pora szarzeje wewnętrznie w człowieku
i nie ma to nic wspólnego ze świ(a)t(ł)em
suną po szyi jak sznury sploty myśli o końcu
lata ostatni stygnący motyl miłość
czernieje i zdycha suchym liściem skrzydeł

szkielety drzew sączą się z nieba do ziemi
obłażą martwym pokaleczonym naskórkiem
niegłaskanym wzrokiem szukam po omacku
tam gdzie zimna pościel rzeki kładzie między nami
betonowe zapory iluzorycznych cudzych szczęść

znajduję puste oczodoły po wybuchach euforii
nie będzie nie tej jesieni ni zimy pewnie
czuję się tylko kiedy trzymam przy sobie
choćby kosmyk nadziei posiwiałej a jednak
wiem przyjdziesz znowu wiosną otworzę


niedziela, 3 września 2017

niedziele i święta


nawet jeśli się przyznam
że mi samej nieludzko
i nieprzytomnie boleśnie

będą wątpić w każdy mój wiersz
spacerowicze, turyści, przyjezdni
co się mają za bliskich

w niedziele i święta
z samotności umiera się bardziej
od niedowierzań

Sztab wojsk pancernych

wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...