To, czego nie napiszą
Nie namalują
Pod warstwy niepamięci
W popiół
Licząc
Na litość archeologów
Czułość pędzelków i szkiełek
Mikroskopów
„Żył”
W granicie kursywą wykuta litera
Zdjęcie z ostatniego paszportu
Z odkrytym uchem
Uśmiechem dla nikogo
Białe kości potwierdzą
Że rodziła dwa razy
Zęby zdradzą wiek i majętność
Że się kochało wykrzyczy pierścionek
Na serdecznym palcu
Inicjały przemilczy
Pamięć