Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)

czwartek, 23 sierpnia 2018

Palili nasze domy jak wiśnie

                  "Gdyby to były nasze kości..." Jan Tomasz Gross


palili nasze domy jak stare wiśnie w sadach
strzelały wysoko w niebo pestki oczu lalek
ze skwierczącego miąższu opuszczonych łóżek
frunęło pierze poduszek niczym suche liście

wołałam: Jahwe, Jahwe! Uratuj choć kotka!
przyszła straszna burza ubrana na czarno
kotek ma na imię Mruczuś, boi się błyskawic
(chyba nie usłyszał moich krzyków w huku)

staliśmy na rozgrzanym bruku na baczność 
niczym drętwe i samotne kikuty kominów
póki nam żal nie dogasł w zaciśniętych krtaniach
póki na płotach garnki nie przestały jęczeć

nie płacz po kotku, pewnie będzie drugi
znajdzie czyjeś rączki chętne do tulenia
przychodzić tu teraz będą wciąż inni i inni
sadzić młode wiśnie w wystygłym popiele

Sztab wojsk pancernych

wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...