ta za kilka stów
komórka od szefa
jak order żołnierza
co wszedł po trupach
na Monte Cassino
szklanej korporacji
i zszedł…
na zespół cieśni nadgarstka
nocą
klaustrofobiczna szafa
zamykana na kluczyk
od wewnątrz
w ramionach
co wieczór własne kolana
obłaskawianie strachu
a Pan Cogito
w zakamarku Surażskiej
z wczorajszą gazetą
zamiast marynarki
w palcach obraca
złotą monetę
zbyt małą żeby uczcić
że jest bliżej nieba