Podporą nieba drzewa pień
na barkach trzyma gwiazd sklepienie
jak w kompas patrzę w jego cień
gdy błądząc pragnę ukojenia
Pod kołdrą kory wody śpiew
kto się przytuli ten usłyszy
wszystkim opiszę żywot drzew
lecz nie zastąpię słowem ciszy
Duszą poety jego wiersz
liter krok chwiejny w puentę drżącą
skończony kropką niby jest
lecz nie wiesz jaki jest do końca
Siłą wciśnięty w świata ramy
twój obraz takim jak cię piszą
między wersami wykrzyczany
zwieńczony przeraźliwą ciszą.
Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
Sztab wojsk pancernych
wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...
-
choćbyście byli dobrze ukryci w trawie i kwieciu za osiedlowym boiskiem przedrze się, wyprostuje wam drogi i wyrówna pagórki głos wołające...
-
mimo piątku znowu nie pójdziemy na wódkę do kina, do łóżka połączymy się online i będziesz wpatrywał się we mnie jak w zdjęcie z Marsa