nie ma znaczenia na jakim drzewie
na krzyżu Golgoty czy na jabłoni
sam tam nie zawisł, skazał go sąd
a my Piłaci umyliśmy dłonie
modlimy się teraz zerojedynkowo
z Bogiem, Bóg zapłać, dopomóż
i wdowie grosze ślemy sorbnetami
światłowód rozgrzesza w domu
litania wyciągów i esemesów
„Pomagam”, „czuwam w modlitwie”
z kagankiem diod i tranzystorów
czekamy aż przyjdziesz Chryste
a Jezus Chrystus w knajpie rżnie bluesa
i śpiewa z pijakami
„Cząstko Higgsa pędzona w próżnię
zapłacz nad wisielcami”