Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)

wtorek, 17 lipca 2018

Wodoodporny tusz


zawsze kiedy piszę list
do mojego ojca w Stanach
stawiam przed sobą lusterko
sądząc że nienawidzę kształtu
uszu i nosa które po nim mam

żalę się że mnie rozliczył
z dominujących chromosomów
goląc mi włosy przy samej skórze
i przywiązując sznurkiem
grzebień do lustra

że mnie zostawił dziewczynką w szafie
i nauczył rozróżniać dobro od zła
słuchając świstu pasa nad głową
wdychając opary szału z powietrza
patrząc na zbitą jak pies dumę matki

w lustrze widzę jego oczy
jak własne ale nie swoje wybory
tak bardzo nie mam słów na to
jak się w sobie składam i szeleszczę
zaklejam kopertę ile śliny w ustach



Sztab wojsk pancernych

wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...