Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
środa, 17 października 2018
Szafka
po latach w końcu otwieram jej szafkę
i nie mogę pojąć, jak niewiele miała
szalik, którego już nie chciałam nosić
kilka szarych bluzek pasujących do oczu
garsonka w kwiatki, ta z wesela wnuczki
jedyny dowód na to, że była szczęśliwa
wełniany koc z dziurami (mówiła - po molach)
którym w czasie wojny otulała ją mama
kosmetyczka pełna zżółkłych jak liście papierów
między którymi ukryła wspomnienie po stryju
powieszonym nocą w lesie na jej oczach
przez tych, którym się teraz należą pomniki
opaska na od dawna niebolące kolano
budzik, którego nie ma potrzeby nakręcać
spinka co nigdy nie będzie uwierać
z włosem, który na pewno nie zdoła posiwieć
wkładam dłonie pomiędzy ułożone swetry
jakbym chciała znaleźć zagubione ciepło
odnajduję zapach tak daleki i bliski
i echo oddechu coraz głębiej we mnie
Sztab wojsk pancernych
wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...
-
mimo piątku znowu nie pójdziemy na wódkę do kina, do łóżka połączymy się online i będziesz wpatrywał się we mnie jak w zdjęcie z Mar...
-
wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...