Wychodzę
zapełniam pierwszą linijkę
tym co się stało zaraz
po pierwszym chwiejnym kroku
i skreślam... skreślam
bo mi nie wolno
o tym pisać
zamazuję jednorazowym
długopisem
gęsto ruchem okrężnym
żeby nikt nie wyczytał
jak słabe i puste są moje środki
wyrazu. Nie wolno mi władać
miękką kreską i niechlujnym
przecinkiem co się wybija z tekstu
ponad normatywność
wolno mi
szybko postawić kropkę
czarną i twardą jak argument
sieroctwa
Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
niedziela, 30 października 2016
poniedziałek, 24 października 2016
Sensu stricto
Padało dwa dni
aż wsiąklismy w kanapę
wyciągając do siebie
niewidzialne dłonie
jak wędki
tyle znaczeń się nam
przeplotło
między myślami palcami
falami włosów
głupoty
chorobliwie łowiliśmy się
na słowa
zapadaliśmy na nieśmiertelność
w sobie tonąc
osobno
aż wsiąklismy w kanapę
wyciągając do siebie
niewidzialne dłonie
jak wędki
tyle znaczeń się nam
przeplotło
między myślami palcami
falami włosów
głupoty
chorobliwie łowiliśmy się
na słowa
zapadaliśmy na nieśmiertelność
w sobie tonąc
osobno
wtorek, 18 października 2016
Superksiężyc
"Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić" - Eric-Emmanuel Schmitt
Jadę. Prawo, Lewo
Centrum
Ciągną mnie za nadgarstki
Postronki płynnych ulic
Autobusowe pętle
Ściskają gardło. Jadę
Lewo, Prawo, brawo!
Na szubienice latarni
O ksenonowych źrenicach
Łypiących. Na moje
Maski, szyby szklanych oczu
Krzyczą drogowe znaki
Tu! Tam! Ustąp! Zdechnij!
Podporządkowuję się ale
Nie ufam. Zaczynam
Brzydzić się i wierzyć
W zapierdalanie
Kosmicznej stacji
Jadę. Prawo, Lewo
Centrum
Ciągną mnie za nadgarstki
Postronki płynnych ulic
Autobusowe pętle
Ściskają gardło. Jadę
Lewo, Prawo, brawo!
Na szubienice latarni
O ksenonowych źrenicach
Łypiących. Na moje
Maski, szyby szklanych oczu
Krzyczą drogowe znaki
Tu! Tam! Ustąp! Zdechnij!
Podporządkowuję się ale
Nie ufam. Zaczynam
Brzydzić się i wierzyć
W zapierdalanie
Kosmicznej stacji
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Sztab wojsk pancernych
wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...
-
mimo piątku znowu nie pójdziemy na wódkę do kina, do łóżka połączymy się online i będziesz wpatrywał się we mnie jak w zdjęcie z Mar...