dlaczego, z kim, po co, kiedy
budzą mnie ślepe horyzonty
wypatruję w nich głębi, ale wciąż
widzę to samo dno. Jedynie odległość
jest namacalna jak pierwszy
jesienny podlaski przymrozek
gdy wszystkie „bez” i „oprócz”
potrząsają podbródkiem
A to nie koniec i nie "jeszcze"
ktoś się domaga innej formy i treści
w niemodnych wierszach w kolorze
indygo. „Takich sukienek już się
nie nosi, teraz się pisze macabre
Proszę Pani, do bólu, do krwi i kości”
Palcem ze wstydu rozmazuję kropki
nad którymi przyszła za długa refleksja
za szybkie wzruszenie, za mała
miłość.
![]() |
Woman in blue - Daniel Rocha |