W ramach Zabłudowskiego Artystycznego Nieładu przedstawiam Państwu pracę Ilony Zawadzkiej z Zabłudowa. To anioł, wykonany przez nią własnoręcznie na szydełku ( dostałam go w prezencie i jestem z tego dumna, ozdobi moją choinkę w tym roku ). Ilona ma w rękach prawdziwy dar, bo wykonanie takich cudeniek, wymaga nie lada cierpliwości i zmysłu artystycznego. Szkoda, że nie widzieliście innych wykonanych przez Ilonę rzeczy. Kolczyki, ozdoby, koronkowe jajka i koguciki, gwiazdki, bombki i inne zwariowane pomysły szydełkowe i nie tylko, wprawiają w zachwyt. To prawdziwe małe dzieła sztuki, a ich wartość nie jest mierzalna w żadnej walucie. Bo jak zmierzyć wartość włożonego czasu, serca i uczucia? Mam nadzieję, że Ilona da się poznać nam wszystkim też z innej artystycznej strony, bo we wrażliwym człowieku drzemią czasem niezmierzone pokłady talentów.
Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
sobota, 29 listopada 2014
piątek, 28 listopada 2014
17.00 - minus pięć w Zabłudowie
Minus
pięć w Zabłudowie
przy
australijskiej wichurze
jest
jak sikanie w bramie
wobec
złotych kibli Kremla
mimo
wszystko
odczuwam
to dotkliwiej
wyzbyłam
się wrażliwości
patrząc
na migawki tragedii
w
teleekspresowym skrócie
nie
wzrusza mnie człowiek skazany
za
Rolexa
choć
to człowiek cierpiący zapewne
odrastający
zarost podobno
swędzi
jak cholera
nie
ma różnicy
czy
fałszują wybory
czy
wybierają fałsz
podobno
dobry jest każdy bez wyjątku
ale
tylko uczciwi
potrafią
się dobrymi NIE nazwać
naciskam
off po piętnastu minutach
i
znowu współczuję
wtorek, 25 listopada 2014
Spacja
Dziś jeszcze moja stara "Spacja", którą można było znaleźć w antologii "Białystok poetycki 2014" i tomiku" Siła bezwładności", a już niebawem niespodzianka pachnąca świeżą drukarską farbą.
ech... sama nie mogę się doczekać
ech... sama nie mogę się doczekać
piątek, 21 listopada 2014
Wrony na śniegu
Spadł śnieg
Łagodnością zbilansowałNerwowość poranka
Wprowadził ostry kontrast
W żerowanie wron
Na jarzębinie
Ludzie zamknęli się bardziej
Noszą pod kapturamiPlany na święta
Idąc do sklepu cudzymi śladami
Szepczą o przebaczeniu
Bez zadośćuczynień
Przestały szczekać psy
Z plakatów na RynkuWciąż ujadają źle zawiązanie krawaty
Mówisz mi, że upodabniam się
Do zimy. Niedbale
Szronią mi się myśli
poniedziałek, 17 listopada 2014
Kursywa
To, czego nie napiszą
Nie namalują
Pod warstwy niepamięci
W popiół
Licząc
Na litość archeologów
Czułość pędzelków i szkiełek
Mikroskopów
„Żył”
W granicie kursywą wykuta litera
Zdjęcie z ostatniego paszportu
Z odkrytym uchem
Uśmiechem dla nikogo
Białe kości potwierdzą
Że rodziła dwa razy
Zęby zdradzą wiek i majętność
Że się kochało wykrzyczy pierścionek
Na serdecznym palcu
Inicjały przemilczy
Pamięć
niedziela, 16 listopada 2014
Jaś
Na strychu miałam swoje miejsce. Na stercie obdartych z
niewinności książek. Siadałam tam cichutko jak mysz i paliłam pierwsze
papierosy pochłaniając łapczywie dym i wersy Platona. Ukrywałam
tam listy od niego, pełne opowieści z Knyszyńskiej Puszczy i zapełnione
dzikimi rysunkami obrazującymi jego pokręcony charakter. Te listy,
Platon i papierosy umożliwiały mi przetrwanie pierwszych lat w liceum.
Poznaliśmy się na dyskotece, ale to nie on poprosił mnie do
tańca. Jego przyjaciel Jarek wziął na siebie ciężar ewentualnej porażki.
Zabłudowski Artystyczny Nieład
Zapraszamy do współpracy. Piszesz? Malujesz? Fotografujesz? Grasz? Szydełkujesz? Gotujesz pyszne gołąbki? Nikt o tym nie wie, a chciałbyś się pokazać? Pochodzisz z Zabłudowa lub okolic? Tu jest Twoje miejsce. Napisz do nasz, prześlij próbkę swojej twórczości. Postaramy się pokazać na co Cię stać.
Napisz do nasz na adres: agnieszkazajdowicz@interia.pl lub krzys.rutko@gmail.com
piątek, 14 listopada 2014
Krótki post o zabijaniu
Zdarza
mi się czasami wyjść z domu, rzadko wprawdzie bo najczęściej nie
czuję takiej potrzeby, ale czasami mnie poniesie i z reguły wtedy
kończy się to pewnym rodzajem przemyśleń, refleksji, które nie
nastrajają niestety człowieka pozytywnie.
Dopóki
się żyje w swoim małym świecie, nie odczuwa się lęku związanego
z niespełnianiem czyichś oczekiwań. Gorzej jak się z niego
wyjdzie, albo komuś otworzy się drzwi. Ktoś zaczyna czegoś od
ciebie chcieć, najczęściej myśli, że chce dobrze, czasami, że
chce jak najlepiej, w najgorszym przypadku wie lepiej co jest dla
ciebie dobre.
Zabija
mnie to. Zabija mnie we mnie. Dlatego wolę się schować w moim
małym Shire.
poniedziałek, 10 listopada 2014
"Cudowna" - czyli książka jak sam tytuł wskazuje
Pochodzę
z Zabłudowa. Wielu rzeczy do tej pory nie rozumiałam, nie
wiedziałam, o wielu nie chciałam słyszeć. Do tej pory – znaczy
do momentu, w którym przeczytałam książkę Piotra Nesterowicza
„Cudowna”.
piątek, 7 listopada 2014
Piątek - powrót do domu
Wracam
zrzucam
brudne buty
ciężar
niebycia dla kogoś
ważnym
miejscem
wracam
pod
dawny adres
pewności
siebie
do miękkich kapci
czekających w kącie
wracam
nie byle jaka
tu - potrzebna
na co dzień
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Sztab wojsk pancernych
wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...
-
mimo piątku znowu nie pójdziemy na wódkę do kina, do łóżka połączymy się online i będziesz wpatrywał się we mnie jak w zdjęcie z Mar...