Muszę się Wam do
czegoś przyznać. Nie lubię bibliotek. Wprost nie znoszę. Jeżeli
już muszę tam wejść, to z reguły wiem dużo wcześniej czego
szukam, podaję hasło pani bibliotekarce, biorę co chciałam i w
nogi. Nie mam tego od zawsze. Kiedyś jako mała dziewczynka biłam
rekordy czytelnicze w mojej miejskiej bibliotece. Kiedy się to
skończyło? Kiedy wpadła mi w ręce pewna dziwnie pachnąca
książka. Bo trzeba wam wiedzieć, że jestem posiadaczką pewnego
czytelniczego zboczenia, a mianowicie lubię wąchać książki.
Przyznajcie się, wielu z Was pewnie też to ma. Widzę Was jak
wchodzicie do księgarni, bierzecie w ręce książkę, której
szukaliście, przewracacie kilka kartek, łowicie wzrokiem kilka
tytułów rozdziałów, kilka ilustracji a potem rozglądacie się
nerwowo wokół, upewniacie się, że w pobliżu nikogo nie ma i...
Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
sobota, 25 października 2014
piątek, 24 października 2014
Pilch, Stasiuk i izraelskie cytrusy
Nadszedł wreszcie
ten czas. Na półkach w sklepach królują znicze i chryzantemy,
zmienia się organizacja ruchu na obrzeżach miast, w telewizji jakby
więcej reklam zabawek ale na coca colę z Mikołajem jeszcze za
wcześnie. Właśnie w tym czasie co roku pojawia się w sklepach
coś na co czekam ze zniecierpliwieniem cały rok – zielone
grapefruity. Za co je aż tak lubię? Z pewnością za ich smak,
słodko-gorzki jak samo życie. Zielone grapefruity zwane także
„Sweetie” mają jednak więcej dobra.
wtorek, 14 października 2014
Urodzaj na marzycieli
Zapewne
każdy z Was ma swoje marzenia. Te wielkie i niedoścignione na miarę
podboju kosmosu i te malutkie wielkości mrówki, których spełnienie
jest na wyciągnięcie ręki. Nie mówcie mi że nie, sama je mam. Na
naszych marzeniach buduje się świat, a raczej na dążeniach do ich
realizacji.
Pamiętam
jak byłam małym dzieckiem,
poniedziałek, 13 października 2014
Niech pierzchną ptaki
Inspiracja : Emily Dickinson - 120 (There's something quieter than sleep - Dead)
Jeśli jest coś cichszego niźli sen
To chcę w to zapaść aż po dno
niedziela, 12 października 2014
Migotania przedsionków
Chcę
wyjść, przecisnąć się
przez ciasne przedsionki
przełamać
czerń miasta
karminową
sukienką
obcasem
na asfalcie
naszkicować
„Kogoś”
a
potem ukołysać w ramionach
i
wziąć coś w zamian, zasnąć
przekonać
samą w sobie
że
jest gdzieś koloryt
cieplejszy niż
beż
przelać go
na
grunt własnej skóry
rozjaśnić
mrok
odrobiną
cudzego światła
zamigotać
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Sztab wojsk pancernych
wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...
-
mimo piątku znowu nie pójdziemy na wódkę do kina, do łóżka połączymy się online i będziesz wpatrywał się we mnie jak w zdjęcie z Mar...