Pamiętam
dokładnie dzień, kiedy pokochałam muzykę klasyczną. Było to
pamiętnego roku pańskiego 1997. Akademik przy Zwierzynieckiej. Mały
dwuosobowy pokoik moich przyjaciół, zapalonego rysownika i
przyszłego architekta Cezarego oraz wielbiciela szant i ochrony
środowiska Kornela. Było to jakoś na początku roku akademickiego,
zaraz po tym jak chłopaki powróciły do akademika po wakacjach.
Czarek wyszedł, a między Kornelem a mną zapadła wymowna cisza
Wszystkie prawa zastrzeżone. Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
wtorek, 30 września 2014
piątek, 26 września 2014
czwartek, 25 września 2014
środa, 24 września 2014
Moja "lista dobroci" - czyli litania do wszystkich świętych
Egzystuję
pomiędzy dźwiękami. Między bim-bam na anioł pański o szóstej
rano a bim-bam na apel jasnogórski o dwudziestej pierwszej. Wierzę
jednak po swojemu, poza godzinami pracy Pana Boga i kościelnej
dzwonnicy. Wierzę w nocy, przez sen. Podobno co się śni, to
najgłębiej w duszy. A mi się śni wiara, w człowieka, w Boga, we
własne możliwości. Wiara w to, że umiem pływać, że uciekam
najszybciej, że się nie boję pająków.
Potem się
budzę i jedyny wspólny mianownik między tym co się śniło a tym
co rzeczywiste, to miejsce. Moje miasteczko, z którego nigdy nie
wyjechałam na dłużej niż dwa tygodnie i do którego wracam jak do
własnego łóżka. Dogmat mojej wiary usytuowany między parkanami
cmentarzy, wsparty o geometrię Rynku i dobrych ludzi. Małe miasteczko.
wtorek, 16 września 2014
sobota, 13 września 2014
niedziela, 7 września 2014
"Stairway To Heaven" po zabłudowsku.
„Stairway to heaven” - trwający osiem minut i dwie sekundy największy przebój w historii muzyki rockowej, wydany w 1971 roku przez grupę Led Zeppelin w albumie nazwanym przez fanów i dziennikarzy „Czwórką”. Niektórych denerwuje, innych zachwyca. Niesamowity popis, muzyczny kolaż stylów, od folku do psychodelicznego rocka. Dla mnie osobiście mistrzostwo świata,
piątek, 5 września 2014
Liczby
Zatapiam się w liczbach
Liczby moim Bogiem
Wierszem moim, rozkoszą
I snem niespełnionym
Liczę ludzi, kwiaty,
Wiosny, zimy srogie
W liczbach się zatracam
I w nich ogniem płonę
Liczbą dla mnie ludzie
I chmury na niebie
Liczbą dla mnie miłość
I po kres nienawiść
Nocą liczę gwiazdy
Za dnia dziury w chlebie
Liczę cudze grzechy
I liczę na siebie
Liczby moim Bogiem
Wierszem moim, rozkoszą
I snem niespełnionym
Liczę ludzi, kwiaty,
Wiosny, zimy srogie
W liczbach się zatracam
I w nich ogniem płonę
Liczbą dla mnie ludzie
I chmury na niebie
Liczbą dla mnie miłość
I po kres nienawiść
Nocą liczę gwiazdy
Za dnia dziury w chlebie
Liczę cudze grzechy
I liczę na siebie
![]() |
grafika: Roman Opałka |
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Sztab wojsk pancernych
wojna. w telewizji wojna w kolejce pod kioskiem wojna w kościele wojna na przystanku wojna mam zimne ręce, zimne serce patrzę pod nogi wojna...
-
mimo piątku znowu nie pójdziemy na wódkę do kina, do łóżka połączymy się online i będziesz wpatrywał się we mnie jak w zdjęcie z Mar...